Poszłam do łazienki. Dzisiaj planowaliśmy iść na plaże, trochę się poopalać, popływać... mieliśmy mały skrawek plaży dla siebie, ochroniarze się o to postarali, bo inaczej nie mielibyśmy spokoju. Chłopaki mieli przyjść do naszego apartamentu. Nikt oprócz Katie nie wiedział o mnie i Harrym...
Do drzwi ktoś zapukał. Otworzyłam drzwi.
H: Heeej kotkuu! - i od razu mnie przytulił i pocałował. - wszyscy się na nas patrzyli.
N: hahahhaah Hazz, czy my o czymś nie wiemy?
Poczułam na sobie wściekły wzrok Jessy. To była najlepsza chwila w moim życiu.
E: Jesteśmy razem :)
Wszyscy się śmiali, gratulowali itp.
N: No to wiecie co...chyba trzeba by im jakoś odstąpić apartament...
H: Aaa tam, idioto, to miała być niespodzianka dla Emilly! Zarezerwowałem już na ten ostatni tydzień 2- osobowy...
E: Ooooo Hazza! Kocham Cię.
H: Ja Ciebie też!
K: Żygnę tęczą za chwilę!
H: hahahah ok, ok już. To co..na plażę?
N: taaaaaaaaaaak! I żarcie!
Poszliśmy na plażę. Siedziałam z Harrym na jednym kocu. Jeździł rękami po całym ciele, i nie dawał spokoju.
E; hahahah Harry, zbokolu nie tutaj!
H: A gdzie? Nareszcie jesteś moja, muszę korzystać!
E: Wieczorem kotku pozwolę Ci w pełni skorzystać.
Harry oblizał usta.
H: To obiecujesz, że będzie sex?
E: Obiecuję, a na razie pozwól mi się poopalać.
Harry wstał. I zaczął się śmiać.
E: Harry, co jest?! - Zerwałam się.
H: hahahahah myślisz że dam Ci spokój? hahaha się grubo mylisz, za bardzo mnie pociągasz panno Styles!
E: Jeszcze nie jestem panną Styles, i głęboko się nad tym zastanawiam, czy kiedyś w ogólę nią zostanę! hahahahahah.
Harry objął mnie w pasie i zarzucił na plecy.
E:ehehhhhhahahah ejj, Hazza puść mnie, bo na prawdę nią nie zostanę!
H: Ojj, wątpię, już nie masz wyboru! Jesteś moja! Moja na zawsze!
You are my FOREVER!
NOM, TEN TAKI KRÓTKI, I WŁAŚCIWIE O NICZYM :) BĘDĄ NASTĘPNE, TYLKO TEN PISAŁAM NA SZYBKO BO JADĘ DO WARSZAWY NIESTETY :(
Suppperr♥♥
OdpowiedzUsuń