Postanowiliśmy dzisiaj wieczorem iść na plażę. Potrzebne były różne rzeczy, bo chcieliśmy zrobić ognisko. Na szczęście przekonaliśmy ochroniarzy, że nie muszą iść z nami. Podzieliliśmy się zadaniami. Kylie i Mark poszli skombinować jakieś drewno, ja z Niallem JEDZENIE, a Harry oczywiście z Blondyną drinki. Poszliśmy z Horankiem do baru, zamówiliśmy pół karty, i czekaliśmy aż ugotują tonę żarcia, więc mieliśmy czas na rozmowy.
N: Emilly, zauważyłem już dawno, że coś się dzieje. Co się stało?
E: Nic, nic....
N: Znam Cię za dobrze. Zawsze byłaś pełna energii i radości, teraz to ja mam jej więcej, a to nie jest normalne.
E: Nie, wyd..-przerwał mi Horan.
N: I wiem, że chodzi o Harrego.
Spojrzałam się na przyjaciela.
N: Wiem że się przespaliście... - uśmiechnął się ruszając brwiami.
E: Lepiej...lepiej nie wspominać. Skąd w ogóle wiesz?
N: Trochę głośni byliście. Czujesz coś do niego?
E: To nie ma znaczenia.. -i się rozpłakałam. Irlandczyk mnie przytulił.
N: Ma, i to wielkie.
E: Okej, jeśli chcesz wiedzieć, to tak cholernie go kocham, dzisiaj przez całą noc siedziałam, i płakałam do ściany, za którą on spał, płakałam na tarasie, myślę tylko o nim. Ale on w ogóle nic nie mówi, nie wspomina tamtej nocy, ale ciągle jest tyle ,,przypadków" że labo on mnie całuje, albo odgarnia włosy z szyi albo wchodzi mi do lazienki jak jestem NAGA, ale zaraz po tych wydarzeniach, leci do lalki Barbie, Jessiki! Kim ona w ogóle jest?!
N: byłą. - Niall spojrzał gdzieś daleko, zamyślając się.
E: Twoją?!
N: I w tym miejscu mnie obraziłaś, nie mógłbym umawiać się z żywą Barbie.
E: Przepraszam. Ale widzisz że u mnie po prostu wszystko się, wali i nie mogę myśleć logicznie...
N: Na prawdę bardzo, bardzo brakuje mi starej Ciebie. Mój przyjaciel łamie mojej siostrze serce.....to się porobiło.
Gdy jedzenie było już gotowe, poszliśmy na plażę. Wszyscy już byli. Harry zaczął flirtować z Jessy...
Niall mnie przytulił, i powiedział żebym się nie przejmowała, tylko upiła się na zabój.
E: Ok, ale tym razem mnie pilnuj, żebym znowu nie przeżyła ,,nocy swojego życia"
N: Na mnie możesz liczyć! Nigdy Cię nie zawiodę!
Przeczytałam wszystkie rozdziały ale ich nie skomentowałam.. Były świetne i ten też jest świetny! Już się nie doczekam aż Emili będzie z Hazzą♥
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz ile znaczy dla mnie twój komentarz :) Dzięki, i już zabieram się za pisanie następnej części :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń