wtorek, 6 sierpnia 2013

#51

Zanim przeczytasz:
zobacz te filmiki:
< napisy polskie - czarny pasek na dole filmiku, tam gdzie jest ,,play" ,,pauza" itp. po prawej stronie masz różne znaczki. Kliknij na taki jakby prostokąt z dwoma kreskami i pojawi ci się opcja Polski - polish, kliknij na nią, i gotowe xd>
Obserwuj Harry'ego, jego miny i zachowania < ja nie mówię ze coś z nim nie tak xd ale to się przyda do imagina.> ten jego uśmiech <3 oczy <3 PAMIĘTAJ ŻE ŚWIAT NIE WIE O ICH ZWIĄZKU ale wyobrażaj sobie, że w głowie cały czas ma Rose, że gdy zadają mu pytania o dziewczyny, on już chce to powiedzieć ale ciągle się wycofuje, i bardzo za nią tęskni. I w pierwszym filmiku Harry mówi ,,I am a bokser" czyli dopasujcie to sobie jak by się zapędził i mówił o swojej przeszłości, ale Niall szybko to cofnął.
 https://www.youtube.com/watch?v=RDV3V3Fkya0 
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=phz7on_PUEU
 http://www.youtube.com/watch?v=Mb16siigNK0
http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_531891&feature=iv&src_vid=Mb16siigNK0&v=KGBCD1E5Mx0
Po obejrzeniu czytaj.
Miłej lektury <3
_____________________________________________________________________________
Tak mi tego brakowało. Jego bliskości, jego dotyku. Zmieniliśmy się oboje.  Co się stało z naszym życiem? Wszystko nagle wywróciło się do góry nogami. Byliśmy szczęśliwi, ale na zupełnie inny sposób niż wtedy. Stałam sobie na moim ulubionym, kochanym tarasie. Właściwie większość czasu tam spędzałam. Harry się o to postarał. Gdy wybierał dom zawsze patrzył, czy ma przestronny taras, bo wiedział ze ja je kocham. Może się wydawać dziwne, ale tak po prostu mam. Dodatkowo był idealnie zasłonięty drzewami od strony ulicy. Miałam widok na las i rzekę, a w tamtej okolicy mało kto się kręcił. Przecież paparazzi nie mogli mnie zobaczyć na w pół nie ubranej w domu Harry'ego Styles'a! To by był skandal!
Zaczynało mnie to męczyć. Ukrywanie się, powstrzymywanie się od w zasadzie wszystkiego. Raz, może dwa nas przyłapali, i od tej pory nie dają nam spokoju.
Usłyszałam poskrzypywanie paneli w pokoju, i zaraz potem poczułam na pośladkach duże dłonie.
- Jesteś w ciąży? - spytał podekscytowany Harry.
Odwróciłam się do niego, opierając plecami o barierkę.
- Kotku, dwie sprawy. Po pierwsze nie, nie jestem bo brałam tabletki, a po drugie to widać tydzień później, a nie od razu. - zaśmiałam się.
Zrzedła mu mina.
- Aha. - powiedział zawiedziony. Przez chwilę utrzymywała się cisza. Położyłam dłoń na jego policzku, i opuszkami palców kreśliłam na nim wzory.
- Chciałbyś mieć dziecko?  - spytałam wprost.
Przez chwilę wahał się nad odpowiedzią.
- Kochanie...dobrze, chciałbym...nawet nie wiesz, jak kocham Lux, a przecież w pewnym sensie jesteśmy dla siebie obcy. I ja...my...Żebyś mnie źle nie zrozumiała, ja nie będę cię zmuszać bo mnie właściwie by to nic nie kosztowało... - szeptał patrząc mi się prosto w oczy.
- Harry, kiedyś będziemy mieć dzieci...ale nie teraz. - pocałowałam go w policzek.
- Odpocznij sobie, a ja zrobię śniadanie księżniczko. - wymruczał.
Zeszedł na dół. Położyłam się na łóżku, i włączyłam laptopa. Pełno wiadomości na twitterze.
Zdziwiło mnie pare wiadomości: pisały do mnie dziewczyny w różnym wieku, mające w nazwie, tle albo nawet samej ikonce coś związane z One Direction. No tak, czyli pełno ludzi zobaczyło już zdjęcie mnie i Harry'ego z wczoraj. Czy tym razem znowu uda nam się to zamaskować? Zdziwiło mnie jedno: nie hejtowały mnie, a wręcz przeciwnie...
< nazwy przypadkowe, i oczywiście to tak naprawdę po angielsku>
 @DirectionerJane
Awwwww Rose + Harry = Rarry <3
@Kristen1D
<3 @Rose_S  @Harry_Styles  razem! Wiedziałam, od początku wierzyłam! Najlepsza para pod słońcem! <3
@Louis_Tomlinson
@ Rose_S   @Harry_Styles  ?!?!?! :D

Było jeszcze wiele, wiele innych. I pełno zdjęć.

Dowalił mi jeszcze opis.
,, Młody muzyk, do którego wzdychają miliony dziewczyn, Harry Styles, i piękna Rose Smiths, młodziutka wschodząca gwiazda tenisa. To połączenie już znamy. Wiele razy ,,przypadkiem" wyciekały zdjęcia gdy trzymali się za ręce, lub ,,przypadkiem" całowali. Dopełniło to zdjęcie z wczoraj, gdy Harry wyraźnie przyjechał po Rose i gdy się zobaczyli, rzucili się sobie w objęcia. Czy przystojniak nareszcie otworzył komuś serce?  Była by to na pewno, piękna para..."
Zaśmiałam się sama do siebie, i wszedł Harry.
- Co jest? - spytał podchodząc do mnie.
Przekręciłam laptopa do niego.
Mrucząc pod nosem przeczytał tekst.
- Mówiłem że nie tylko ja myślę, że  jesteś ,,młodziutka i piękna", i że bylibyśmy ,,piękną parą"? - zaśmiał się.
- Kochanie....prawe zdjęcie od góry....ty masz UCZESANE WŁOSY! - krzyknęłam zaskoczona. - Kto to zrobił?
- Twoja ciocia, Lou. Na sesję muszę. - odpowiedział smutno.
Zaczęłam się z nim droczyć.
- Ale w uczesanych przeze mnie wyglądam lepiej, nie? - spytał.
- Ty we wszystkim wyglądasz ładnie. Jesteś zabójczo przystojny. - wymruczałam.
- mmmmm, i to lubię. - powiedział głębokim głosem obejmując mnie w talii.
Nagle poczułam specyficzny zapach.
- Kochanie, coś się chyba przypala. - szepnęłam mu do ucha, delikatnie przy tym ocierając się nosem o jego skroń.
- TOSTYYYYY! - wrzasnął i zbiegł na dół.
Czyli śniadanie będzie później. Westchnęłam sama do siebie, wróciłam do swoich zajęć.
Godzinę później, po skończonym śniadaniu Harry szykował się na kolejny wywiad.
- Kotku....nie uważasz ze trzeba by już powiedzieć że jesteśmy razem? - spytał całując mnie na pożegnanie w szyję.
- Jeszcze troszke poczekajmy, wybadajmy ich reakcję... - szepnęłam.
- Jak rozkażesz, księżniczko, tylko co ja mam dziś w wywiadzie powiedzieć? - spytał śmiejąc się.
- Przyjaciele? - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Żeby to było takie łatwe. - westchnął.
- Kocham Cię. - cmoknęłam go w policzek i wyszedł.
Harry's pov.
Przyjaciele....przyjaciele....jak zwykle to ja muszę zaprzeczać temu wszystkiemu, chociaż to ona nalega na ukrywanie się.
Droga przez Londyn w cichym samochodzie....jeśli ciszą można nazwać wygłupy chłopaków, ale to mi nie przeszkadzało.
- Harold, coś ty taki markotny? - spytał Louis.
- Bo pewnie będą pytać o te zdjęcia mnie i Rose wczoraj.. - powiedziałem.
- Nie musisz odpowiadać, nie muszą wiedzieć o twoim życiu prywatnym.-pocieszał Liam.
- Ważne że się kochacie, i że macie siebie, bo tak jest, nie? - spytał Niall.
- Tak, oczywiście. Dzięki chłopaki. - odrzekłem.
Zawsze potrafili pocieszyć. Dla takich przyjaciół zrobiłbym wszystko.
- Chłopaki, za chwilę wysiadamy. - krzyknął Paul który siedział z przodu. - mamy czas więc zróbcie trochę zdjęć z fanami. - polecił. - aaaaa, Harry, co z Rose?
- Z Rose....a co..co ma być? - zaśmiałem się.
- Dalej będziecie to ukrywać? Bo nie wiem co mówić jak się będą pytać? - spytał.
- Jeszcze przez jakiś czas nie mówcie nic. - poleciłem.
- Wiesz, jak by co to macie wsparcie Modestu. - powiedział znów Paul.
- oooo! Jaśnie państwo się zgodzili!  - mruknął Liam.
Dojechaliśmy. Przed budynkiem  było mnóstwo fanek.
Ciężko jest rozdzielić uwagę między reporterów, fanki, rozdawać autografy, i robić sobie zdjęcia.  Robisz wszystko na raz. Trochę jak w transie.
Słychać dziewczyny wykrzykujące twoje imię, pełno dziennikarzy zadających ci pytania...po prostu szał. I to jest niezwykłe, jak szybko to się stało, jak szybko nagle staliśmy się sławni.
- Harry! Ty jesteś z Rose? - spytała jedna z fanek. Nie odpowiedziałem nic, tylko się uśmiechnąłem.
- Mam nadzieję że to prawda! Ona jest taka ładna! - krzyknęła druga.
- Taak, Rose jest bardzo ład.... - ugryzłem się w język. Zrobiły wielkie oczy, i zaczęły się uśmiechać.
- Czyli jednak tak?! - spytały z nadzieją.
- Mogę wam zaufać? - zaśmiałem się.
- Jesteś naszym idolem! Pewnie! - krzyknęły.
Uciszyłem je.
- Wkrótce. - szepnąłem.
- Wiedziałam! - powiedziała jedna z nich podekscytowana.
Uśmiechnąłem się.
- Harry, idziemy! - usłyszałem głos Paul'a.
Oddaliłem się od nich. Weszliśmy do budynku.
~ chwilę później~
- Wchodzimy za 3.....2.....1.... - krzyk operatora. Byliśmy na wizji.
Jak zwykle gadanina, i nagle pytanie które wbiło mi się głęboko w uszy. W zasadzie  dwa słowa.
- Rose Smiths? - powiedziała prowadząca <Elen> patrząc się pytającym wzrokiem.
Zapadła cisza.
- Ten brak odpowiedzi od nikogo. - zaśmiał się Louis trącając mnie dyskretnie w ramię.
- Harry, głównie pytam tu o ciebie. - odpowiedziała Elen.
- O mnie...a ...czemu? - roześmiałem się głupkowato, co miałem robić?
,,Wysłałem" do Zayn'a który siedział obok mnie umówiony przez nas wszystkich znak ,,pomocy", czyli dyskretne rozłożenie ramion na oparcie kanapy i trącenie go w plecy. Szybko się zorientował i podał nasz sygnał dalej do Niall'a i Liam'a.
- Chyba nie powiecie, że nie wiecie o kogo chodzi. - roześmiała się Elen.
- Nie...nie...Rose to nasza...przyjaciółka, jeszcze przed zespołem. - rzucił szybko Niall.
- Przyjaciółka? I nie znaczy nic więcej dla któregoś z was? - mówiąc to patrzyła na moją reakcję.
- Może to czasem wygląda że....no, wiadomo, ale Rose po prostu bardzo, bardzo dużo zawdzięczamy, i ,,kochamy ją" ale jak siostrę. - powiedział szybko Zayn.
- A wasze dziewczyny nie są zazdrosne? - nareszcie zwróciła się do Louis'a, Liam'a i Zayn'a, a nie do mnie.
- One doskonale wiedzą o naszej przeszłości, i trzeba było by dużo opowiadać, ale w skrócie gdyby nie Rose nie było by nas tutaj, i Eleanor, Danielle i Perrie nie są w ogóle zazdrosne. - odrzekł stanowczo Louis.
- Ale jednak Harry nie zaprzecza niczemu. - zaśmiała się prowadząca.
Chyba wszyscy już mieliśmy dość tego wywiadu.
- Ale też nie potwierdzam. - odrzuciłem jej przypuszczenia.
- Dobrze, nie będę cię męczyć. Zmiana tematu. Jutro gala ,,Teen Idols Awards" i patrzyłam, że na liście zaproszonych jesteście wy oczywiście, ale też Perrie Edwards i Rose Smiths. - powiedziała z nadzieją w głosie Elen.
- I to była zmiana tematu? - roześmiałem się.
- Nazwisko jak nazwisko, o co ci chodzi Harry kochanie? - spytała Elen.
Kochanie?! Tak może do mnie mówić tylko i wyłącznie Rose! Nikt inny.
Nie powiedziałem nic.
- Bo chodzi mi o to, czy któryś z was idzie z NIĄ. - powiedziała.
- Wszyscy z nią idziemy. - odparł spokojnie Louis.
Jeszcze kilka pytań, oczywiście o Rose i wywiad się skończył.
Wsiadłem wkurzony do limuzyny.
- Najgorszy, najgorszy wywiad na świecie! - wykrzyknąłem.
- Dobra, spokojnie Harold. - szepnął Louis.
- A co z galą? - spytał Paul.
- Idziemy jak każda normalna para na galę razem, i nie obchodzi mnie już czy się dowiedzą czy nie. - odpowiedziałem zdenerwowany pisząc sms-a do Rose.
,, Mam już tego dosyć! Oglądałaś wywiad? Kotku, ja już po prostu nie umiem dalej zaprzeczać
                                                                             Harry xx"
Po kilku minutach odpisała.
,, Nie denerwuj się, kocham cię. Na galę idziemy razem i już nie będziemy się ukrywać. Nie bądź zły, bo wiesz że wtedy się ciebie boję :)
                                                                             Rose xx"
,, Nie masz czego, już i tak nad tym gniewem od dawna panuję. W życiu nie zrobiłbym czegoś złego mojemu skarbowi. Nie wiesz nawet jaka jesteś dla mnie ważna. Jakie plany na dziś?
                                                                             Harry xx"
,,Też Cię kocham ;) Na dziś nie ma planów, jestem na treningu do 17.00 a potem muszę jakieś ubrania na galę znaleźć .
                                                                             Rose xx"
,, Czyli z romantycznej kolacji nici?
                                            Harry xx"
,, Hmmmm....zastanowię się ;)
                                            Rose xx"
___________________________________________________________________
WIEM, WIEM WIEM, DŁUGO STRASZNIE CZEKALIŚCIE, ALE NIE BĘDĘ SIĘ ROZPISYWAĆ DLA CZEGO, PO PROSTU ZOSTAŁAM Z WSZYSTKIMI OBOWIĄZKAMI OLI SAMA < JESTEM ADMINKĄ NA DWÓCH STRONACH NA FB, I JESZCZE OLA JEST NA DWÓCH, I DO TEGO TEN BLOG> MUSZĘ TO SAMA OGARNIAĆ, WIĘC NIE DAJĘ RADY. JUTRO BĘDĘ MIAŁA DUŻO CZASU, WIĘC ROZDZIAŁ NASTĘPNY BĘDZIE NA 100%

P.S
OLA ZOSTAJE W ANGLII DO PREMIERY ,,THIS IS US" A CHŁOPCY MAJĄ NA NIEJ BYĆ! JA KURDE NIE MOGĘ, JAK ONA ICH SPOTKA TOOO.....O MATKO! xd
@JuliaMalik





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz